• 123 997 997
  • podrózeJK@sasa.pl

Category ArchiveBez kategorii

sasa

iha

Najciekawsze opuszczone miejsca przy Drodze 66

Droga 66 od niemal stu lat wciąż przeżywa raz lepsze czasy, raz gorsze. Droga Matka powstała w 1926 roku, ale dopiero 12 lat później została w pełni utwardzona. Najbardziej ruchliwe czasy droga przeżywała w latach 30-tych, kiedy to środkowe Stany były dręczone Wielką Suszą. Była to katastrofa ekologiczna związana z silną erozją gleb i wydmuchiwaniem przez wiatr wierzchnich wysuszonych piasków. W 19-tu Stanach rolnictwo praktycznie przestało istnieć. Zaczęła się wielka migracja ludzi ze wschodu na zachód, ku idyllicznie przedstawianej Kalifornii, krainy mlekiem i sokiem pomarańczowym płynącej.

Droga 66 przebiegając przez 8 stanów, stała się czynnikiem napędzającym gospodarkę miejscowości znajdujących się przy drodze. W szybkim tempie zaczęły powstawać tu punkty usługowe związane z potrzebami podróżnych – stacje benzynowe, motele, sklepy ze wszystkim (tzw. general store), warsztaty samochodowe czy dinery – bary z otwartą na lokal kuchnią.

W 1985 roku, Droga 66 została zastąpiona nowymi autostradami – był to moment, w którym Droga 66 została oficjalnie skreślona z listy autostrad krajowych. Wspomniane wyżej punkty usługowe zaczęły podupadać. Nikt już nie chciał jechać kiepskiej jakości Drogą 66, gdzie co chwilę trzeba było zatrzymywać się na światłach w małych miejscowościach. Ludzie woleli (i wciąż wolą) wsiąść w samochód, wcisnąć pedał gazu i szybko dojechać do celu główną autostradą. Wiadomo.
A szkoda, bo warto przejechać się starą 66-ką i zobaczyć to, co z niej zostało.

Poniżej opisujemy kilka takich właśnie miejscowości i punktów usługowych przy Drodze 66, które nie przetrwały próby czasu. Miejsca zapomniane i zostawione samym sobie. Miejsca, którymi zajął się wiatr, słońce i skąpa roślinność wkradająca się do budynków dziurami w podłodze i pozbawionymi szkła oknami.

Tundra

Tundra – bezleśne zbiorowisko roślinności w zimnym klimacie strefy arktycznej i subarktycznej. Charakteryzuje się występowaniem gleb tundrowych, stale zamarzniętym podglebiem i bardzo niską pokrywą roślinną, zdominowaną przez mchy i porosty.

Zimna i bezleśna strefa Tundry
Klimat:
Klimat tundrowy cechuje przede wszystkim krótkie i chłodne lato które trwa zaledwie przez 2–3 miesiące kiedy to średnie miesięczne temperatury przekraczają 0°C. Latem temperatura nie przekracza 15°C, trwa dzień polarny. Zima jest mroźna i śnieżna, temperatura dochodzi do -48°C. Trwa noc polarna. Wieją silne wiatry. Występuje zjawisko zorzy polarnej. W strefie polarnej przez cały rok są mrozy i przymrozki, przez co podłoże jest zamarznięte niemal przez cały rok, małe opady – często poniżej 100 mm. Słabe gleby. Latem, gdy dni są dłuższe i jest większy dopływ energii słonecznej, wykorzystywana jest ona w większości do stopienia pokrywy śnieżnej. Okres wegetacyjny trwa około 3 miesiące w klimacie łagodniejszym, w klimacie ostrym 2 – 6 tygodni.
Rodzaje tundry:
Wyróżnia się 4 podstawowe typy tundry: lasotundra, tundra krzewinkowa, tundra mszysto-porostowa, tundra arktyczna. Na obszarach górskich ponadto występuje tundra górska.
Gleby:
Powstają w warunkach silnego uwilgotnienia w lecie, występowania wiecznej zmarzliny i skąpej roślinności, a także w klimacie subpolarnym. Są płytkie i słabo wykształcone, poziom próchnicy wynosi w nich ok. 1-2%. Występują na północnych krańcach Europy, Azji i Ameryki Północnej (Alaska, Labrador). Do gleb tundrowych zalicza się gleby poligonalne, niektóre gleby glejowe (zabagniane gleby) i gleby torfowo-glejowe. Możliwa uprawa jęczmienia i ziemniaków. Gleba tundrowa występuje w niemal całej strefie tundry
Mieszkańcy:
Strefa tundry jest prawie zupełnie pozbawiona ludzkich osiedli.

Narty w Szwajcarii

Poniżej przedstawiam Wam relację z imprezy turystycznej, w której miałem przyjemność uczestniczyć. Był to zimowy wyjazd z OneFun na narty/deskę do Nendaz w regionie 4 Doliny, w Szwajcarii. Sprawdźcie, dlaczego uważam, że to idealna oferta dla singli i osób bez grupy.


Miałem dłuższą przerwę od jazdy na nartach. Dłuższa przerwa to mało powiedziane. Wynosiła kilka dobrych lat. Chciałem pojechać za granicę nie martwiąc się o warunki na stoku. Kiedy byłem jeszcze nastolatkiem, jeździliśmy z tatą i bratem głównie do Austrii. Tym razem chciałem porównać, czy fun z jazdy w innym rejonie alpejskim będzie co najmniej taki sam, jak w miejscu które już znałem sprzed lat.

One Fun w swojej ofercie (wciąż rozbudowywanej) ma świetne kierunki. Takie pewniaki jak włoskie Livinio, austriacki Stubai czy Tyrol, Kaukaz gruziński czy szwajcarskie Cztery doliny to dopiero początek. Ja zdecydowałem się wybrać z organizatorem do szwajcarskiego 4 Valles (największy region narciarski w Szwajcarii,  trzeci w Europie!), a dokładniej do Nendaz. W One Fun najbardziej spodobała mi się oferta dostosowana do moich potrzeb. Okazało się, że osób takich jak ja, singli, podróżujących zazwyczaj w pojedynkę, jest bardzo dużo. Ile razy próbowałem znaleźć wśród swoich znajomych jeżdżących na nartach, takich, z którymi mógłbym zgrać wspólnie terminy wyjazdu. Ciężki temat. Dlatego szukałem oferty dla osób bez grupy. I tak trafiłem na One Fun. Dodatkowym plusem była informacja przedstawiona na stronie organizatora, który zapewniał, że 60 % wszystkich uczestników to ludzie w wieku 31-41 lat. I to bardzo mi odpowiadało.

Podróż komfortowym autokarem rozpoczęliśmy w Warszawie. Drugi wyjeżdżał z Częstochowy. Po sprawnym zapakowaniu naszych bagaży, wyruszyliśmy w kierunku Szwajcarii. Następnego dnia w godzinach popołudniowych dotarliśmy na miejsce. Po drodze mega widoki, im bliżej celu, tym lepsze. I przy okazji to co najważniejsze. Im wyżej, tym więcej śniegu. Kolejne dni mieliśmy okazję spędzać w *** apartamentach typu chalet w typowo alpejskim stylu położona w Nendaz, na wysokości 1 400 m n.p.m. Wyremontowane w 2009 roku obiekty, oprócz świeżego wyglądu i dwóch łazienek w każdym apartamencie, mają jeden niewątpliwy atut. Są położone praktycznie na stoku i można do nich zjechać na nartach (prawdziwy ski-in i ski-out).

Jak szukać tanich lotów? Jak tanio podróżować? Jak tanio latać?

To trzy główne pytania padające od moich znajomych oraz pojawiające się w dużej ilości maili od nieznajomych odwiedzających mojego bloga. Postanowiłem stworzyć mini poradnik oparty na doświadczeniu i informacjach, które zdobyłem do tej pory. Owocnych łowów!

Jak przechytrzyć podbijaczy cen i kupić okazyjnie?

  • – najtańsze bilety lotnicze kupimy od września do listopada oraz od stycznia do końca maja. Okres najwyższych cen biletów lotniczych to wakacje (ale i w tym przypadku to nie koniec świata, szczegóły znajdziecie w dalszej części), Boże Narodzenie oraz Nowy Rok.

 

  • – tanie bilety, szczególnie w najbardziej popularnych kierunkach naprawdę istnieją i rozchodzą się w mgnieniu oka. Jeśli wiec masz pewność dokąd chcesz lecieć, dowiedz się jaka cena jest okazyjna i jak tylko trafiasz na tani bilet – kupuj. Transport lotniczy pochłania największą cześć z naszego podróżniczego budżetu. Tani nocleg, transport lokalny, wyżywienie nie stanowi już takiego wyzwania jak tanie pokonanie setek kilometrów z punktu A do punktu B naszej podróży.

 

  • – jeśli wyszukując na stronie przewoźnika interesujący nas lot zauważymy, że jego cena urosła w stosunku do ceny podczas naszego pierwszego wyszukania, nawet kilka minut wcześniej tzn, że wyszukiwarka chce nas naciągnąć. Kiedy wchodzimy na stronę przewoźnika i po raz pierwszy wyszukujemy lot, cena jest atrakcyjna, ale nie jesteśmy jeszcze zdecydowani, następnie po raz kolejny wyszukujemy ten sam lot po jakimś czasie, wyszukiwarka zapamiętuje nasz pierwszy wybór i cena automatycznie rośnie, ponieważ wzmaga się nasze zainteresowanie danym lotem, a co za tym idzie determinacja zapłacenia za lot, żeby jeszcze bardziej nie zdrożał. To wszystko za sprawą plików cookies, tzw. ciasteczek w naszej przeglądarce. Jeśli usuniemy całą historie przeglądania i nasze ciasteczka, wyszukiwarka rozpozna nas jako “nowego klienta” i wtedy cena biletu będzie niska, zachęcająca do pozyskania nowego pasażera swoich linii.

 

  • – kolejnymi sposobami na obniżenie cen biletów, szczególnie jeśli latamy regularnie na tym samym kierunku, np. mieszkamy za granicą i odwiedzamy Polskę, system zapamiętuje naszą historie wyszukiwania. Żeby tego uniknąć wystarczy za każdym razem kiedy chcemy kupić bilet używać trybu Incognito w Google Chrome (nasze ciasteczka nie będą zapamiętywane), albo zrestartować modem naszego internetu i w ten sposób otrzymamy nowy adres IP, czyli staniemy się nowym klientem dla danego przewoźnika, którego będzie chciał “złowić” tanimi biletami.